Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2022

Human Machine vol.2

  Pokonałam samą siebie   Nie przeszłam zakładanych 50km tylko zeszłam po 25…  Czy mam poczucie porażki? Wręcz przeciwnie: jestem dumna z siebie, że kolejny raz próbowałam. I choć w zeszłym roku poddałam się przed punktem kontrolnym tak teraz zacisnęłam zęby i mimo bólu stóp i kręgosłupa pokonałam ten odcinek. Jest to też lekcja pokory, która pokazuje, że nie byłam odpowiednio przygotowana. I jest też satysfakcja: 25km poniżej 5h  A przede wszystkim dziękuję organizatorom  Human Machine - Pokonaj Samego Siebie  za fantastyczny marsz gdzie nie ma zawiści, chorej rywalizacji, a uczestnicy są życzliwi i pomocni  Cudowni ludzie przyciągają więcej cudownych ludzi. Wśród Was mimo bólu i zmęczenia mordka śmieje się cały czas  Pozdrawiam i do zobaczenia za rok!  JK

Nawroty, głody czy przerwy w piciu?

  Jak odróżnić głód od nawrotu? O nawrocie troszkę już pisałam, że jest nieodłącznym elementem zmian w sobie i życiu uzależnionego. Nie występuje niespodziewanie, jest procesem powrotu do starych nawyków. Głody są nagłe i występują u każdego, kto zaprzestał picia ale poza tym nie dokonał żadnych zmian. I przypominam: oba nie muszą kończyć się zapiciem! No tak… tylko na czym te zmiany polegają? Przede wszystkim na przewartościowaniu swojego życia w taki sposób, że świat osoby uzależnionej przestaje się kręcić wokół butelki. Załóżmy, że uzależniony jedzie rowerem ulicą i łapie gumę. Jeżeli pracuje nad sobą, to przede wszystkim zacznie szukać rozwiązań. A jeśli tylko skupił się na abstynencji to pierwsza myśl będzie: “ale bym się napił”, a potem opowie tę historię na kilku kolejnych mitingach dodając jeszcze, że ma nawrót… Ta prozaiczna (lecz prawdziwa) historyjka dokładnie obrazuje jak bardzo szafuje się słowem “nawrót”. Ostatnio z koleżanką po fachu zastanawiałam się nad sensem terapii

Niespodzianki

Dziś jeszcze przed pracą miałam juz trzy sytuacje, które poza moim pozytywnym nastawieniem nakręcają mnie jeszcze będzie pozytywnie: 1. Wrzuciłam zdjęcia z porannego spaceru na jedna ze stron na FB. Dostałam wiadomość od nieznajomejnosoby żeby przyłączyć się do grupy fotograficznej bo „mam wyjątkową wrażliwość na piękno”. 2. Podjechałam pod sklep żeby kupić sobie coś na śniadanko w pracy i podjechał pan i podał mi swoj bilecik z parkometru ”żebym nie musiała stać i marnować czasu”  3. W tymże sklepie czekał na mnie ostatni z moich ulubionych twarożków z naklejką ze zdjęcia… I jakże się teraz nie cieszyc przez cały dzień jak tak cudnie się go zaczęło…  I Wam też życzę samych miłych niespodzianek. A może się nimi podzielicie?  JK