Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2022

Używka nie jest istotą żywą

  Jak wynika z najnowszych badań opublikowanych w czasopiśmie „Psychological Science”, wydawanym przez Towarzystwo Badań nad Psychiką, osamotnieni ludzie są skłonni nadawać przedmiotom ludzkie cechy. A nadanie cech ludzkich zwierzętom, roślinom, przedmiotom to uosobienie. Dlaczego o tym piszę? Bo wsłuchując się w wypowiedzi uzależnionych bardzo często obserwuję to zjawisko. Uzależnieni chętnie nadają ludzkie cechy przedmiotom martwym. A konkretniej: używkom. Począwszy od pieszczotliwego ich nazywania: wódeczka, piwko, piweczko, lufeczka, maryśka, eska, kryształek (co jest też minimalizowaniem i umniejszaniem problemu) przez traktowanie używek jak przyjaciółki, która przytuli, uspokoi, ukoi nerwy, doda odwagi, poprawi humor, po gloryfikację i przypisywanie mocy władania nad ludźmi. Przy okazji, jeden z moich znajomych - psychoterapeuta - zauważył słusznie, że używkom przypisuje się zazwyczaj cechy kobiecych... Coś w tym jest bo nie raz słyszałam: “ona (wódka) nie krytykuje, ona rozumie”